Teatr Powszechny - Teatr Powszechny
Image



Przywilejem artysty jest widzieć rzeczywistość inaczej. Doszukiwać się w niej tego, czego inni nie mogą lub nie chcą zobaczyć. Jeśli nie chcą, to artysta im to pokazuje palcem. Zmusza do widzenia nawet wbrew sobie. Czasem jest to bolesne. Michał Siegoczyński, autor i reżyser, w swojej najnowszej realizacji "2084" ten przywilej artysty w pełni wykorzystał.

Inspiracją do napisania sztuki „2084" była powieść Orwella „Rok 1984". „Zainspirowała mnie ostatnia scena powieści - przyznaje reżyser i autor tekstu. - Opis spotkania dwojga ludzi, których wcześniej łączyła namiętna miłość i bliskość, a obecnie nic do siebie nie czują. Zamiast miłości pojawiła się obojętność. Nas, współczesnych, spotyka czasem to samo. Miłość odchodzi. W powieści niszczy ją system totalitarny, a co zabija ją dzisiaj? Co sprawia, że w miejsce tak wielkiego żaru pojawia się pustka? Porzucamy realną miłość dla jej idealnego wzorca, mającego znamiona utopii doskonałej. Dla miłości zamieszkującej mityczną i nieosiągalną przestrzeń. Ważniejsza jest sama tęsknota od jej realizacji."

Na przedpremierowej konferencji prasowej Michał Siegoczyński powiedział: „Ta książka zawsze wywierała na mnie ogromne wrażenie. Ostatnio czytając ją odkryłem jak bardzo silnie jest tam obecny wątek miłosny. Nigdy w szkole się nie rozmawia o miłości. Przestrzeń miłości, która się kończy, jest pozostawiona sama sobie. Uznałem, że scena teatralna jest dobrym miejscem do opowiadania o tym. Spostrzegłem, że pewne rzeczy, które dzieją się między dwojgiem ludzi, przypominają pewne mechanizmy systemu totalitarnego, np. potrzebę utopii czy potrzebę nieskończoności. Kochankowie bardzo często zastanawiają się nie nad tym czy jest im dobrze dzisiaj, tylko jak długo będzie im dobrze".

Wydaje się jednak, że „2084" skłania także do refleksji ogólniejszej. Do spojrzenia w siebie i zastanowienia się, jak bardzo totalitaryzm tkwi w nas, w jakim stopniu pochodzi on od nas samych, a w jakim jest narzucony nam z zewnątrz.

Michał Siegoczyński to jeden z najzdolniejszych reżyserów młodego pokolenia, a także aktor i filmowiec. Niemal każde jego dzieło to prawdziwe wydarzenie artystyczne. Potwierdził to w pełni swoją najnowszą premierą. Przedstawienie jest zrealizowane bardzo oszczędnie. Nie sposób doszukać się w nim choćby jednego elementu, który nie byłby niezbędny.

Słowa uznania należą się dwójce występujących w „2048" aktorów. Aleksandra Bednarz, absolwentka łódzkiej PWSFTviT (rocznik 2007), zagrała do tej pory w kilku filmach. Udział w „2084" to, jej pierwsza poważna rola teatralna. Krzysztof Prałat, aktor radomskiego Teatru Powszechnego, to artysta ze sporym dorobkiem tak w teatrze jak i w filmie. Zagrał m.in. Kleonta w „Mieszczanin szlachcicem" Moliera w swoim macierzystym teatrze. Szerszej publiczności jest znamy jako doktor Piotr Mrozowicz z telewizyjnego serialu komediowego „Daleko od noszy".

(...) Przedstawienie powstało w koprodukcji Teatru Na Woli i Teatru Powszechnego w Radomiu.

Zbigniew Wąsik, www.netgazeta.eu, 23.02.2009

PARTNERZY TEATRU
COPYRIGHT © 2020. Teatr powszechny im. Jana Kochanowskiego w Radomiu
Projekt: Adam Żebrowski    |    Wdrożenie: Flexi Design